O szkole

        • Historia szkoły

        • W Galicji

        • Szkoła nasza powstała 28 września 1871 roku za prezydentury dr Józefa Dietla zgodnie z zamierzeniem Rady Szkolnej Krajowej, instytucji pełniącej w autonomicznej Galicji rolę ministerstwa oświaty. Na początku uruchomiono pierwsze cztery klasy w tymczasowo wynajętych na ten cel pomieszczeniach Szkoły św. Kingi. Kolejną klasę piątą otwarto w następnym roku. Rada Miasta Krakowa zatwierdziła plan nauki, dotacje na zakup sprzętów szkolnych i najem sali oraz statut szkoły. Zgodnie z intencją jej twórców, szkoła otrzymała status wyższej szkoły żeńskiej wydziałowej. Kształcenie młodzieży odbywać się miało „w zakresie szkołom średnim odpowiednim, ze szczególnym uwzględnieniem nauk dla tej płci przydatnych”. Szkoła składała się z ośmiu klas, a nauka odbywała się w dwóch oddziałach 4-klasowych, z których pierwszy przygotowywał do przejścia na drugi. Obok takich przedmiotów jak arytmetyka, geografia, historia, język polski oraz dwa języki obce (niemiecki i francuski), planowano wprowadzenie w klasach wyższych także rachunkowość, korespondencję kupiecką, roboty ręczne, higienę i dietetykę.

          Pierwszym dyrektorem szkoły był dr Adam Bełcikowski, o którym, niestety, nie zachowały się żadne bliższe informacje. Jego następcą był Antoni Gettlich, postać związana z historią „św. Scholastyki” przez cały okres jej funkcjonowania aż do wybuchu I wojny światowej, twórca świetności szkoły, z niezwykłą pasją walczący o utrzymanie jej wyjątkowego charakteru.

          W 1875 roku, na miejscu dawnego kościoła i klasztoru Sióstr Benedyktynek pod wezwaniem św. Scholastyki przy ulicy św. Marka, rozpoczęto budowę gmachu szkoły. Dwupiętrowy budynek wzniesiony według projektu znanego krakowskiego architekta Filipa Pokutyńskiego, twórcę m. in. gmachu Polskiej Akademii Nauk, ukończono z końcem 1877 roku.

          Najlepszy okres w przedwojennej historii szkoły przypada na lata 80. XIX wieku. W tym okresie bowiem Szkoła im. Św. Scholastyki lub „szkoła na Scholastyce” jak ją często nazywano, znacznie się rozwinęła, rozszerzając formy kształcenia daleko poza poziom przyjęty dla tego typu szkół. Od 1 września 1881 roku przy „Scholastyce” uruchomione zostały tzw. kursy fachowe: robót kobiecych i handlowy. Ich organizacją zajęły się dwie nauczycielki: Maria Mayerberg i Maria Żarska – stypendystki Rady Miasta i absolwentki renomowanej Fachschule für Kunststükerei w Wiedniu. Trwający cztery lata kurs robót kobiecych obejmował takie między innymi przedmioty, jak: „roboty drutowe, szydełkowe, maszynowe, szycie ręczne, krój bielizny, hafty i wzory”. Na zakończenie roku szkolnego organizowano wystawę oraz sprzedaż tych wyrobów. Natomiast słuchaczki dwuletniego kursu handlowego zdobywały wiedzę w zakresie praktycznej znajomości języków: niemieckiego i francuskiego, uczyły się korespondencji handlowej, geografii handlowej, rachunkowości, prowadzenia ksiąg handlowych, prawa wekslowego i towaroznawstwa. Kolejnym sukcesem dyrektora Gettlicha było uruchomienie w 1885 roku tzw. 2-letnich kursów dopełniających, stanowiących pewnego rodzaju substytut trudno dostępnych studiów wyższych. Na kursach tych wykładali profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego i Akademii Umiejętności: Franciszek Czerny, Maksymilian Kawczyński, Józef Tretiak i inni. W programie przewidziano takie przedmioty, jak: historia literatury polskiej, niemieckiej i francuskiej, historia sztuki, pedagogika i higiena.

          Zwieńczeniem wysiłków organizacyjnych dyrektora Gettlicha było uchwalenie 2 lipca 1885 roku drugiego statutu szkoły, stabilizującego istnienie wszystkich kursów, a także określającego ostateczną formę kształcenia na nieco zmienionych zasadach. Statut stanowił, że „celem szkoły jest ogólne wykształcenie młodzieży żeńskiej odpowiednie naturze żeńskiej w stopniu wyższym niż może dać szkoła ludowa pospolita i wydziałowa”. W ten sposób „Św. Scholastyka” uzyskała wyjątkowy charakter, wyróżniający ją wśród wszystkich innych szkół miejskich stopnia podstawowego założonych w tym okresie.

          Lata 80. XIX wieku należały do najświetniejszych w historii szkoły także z racji wyjątkowych, można powiedzieć wręcz historycznych, wizyt: 2 września 1880 roku cesarza Franciszka Józefa oraz w siedem lat później 28 czerwca jego syna arcyksięcia Rudolfa z małżonką. Wypada podkreślić, że taki zaszczyt nie spotkał żadnej innej miejskiej szkoły w Krakowie. Oba te wydarzenia zostały szczegółowo opisane w Kalendarzu Krakowskim Józefa Czecha, a ich niezwykle cennym uwiecznieniem są podpisy złożone w księdze pamiątkowej szkoły, stanowiącej zresztą najcenniejszy eksponat w skromnych zbiorach archiwalnych „jedynki”.

          Jednak w połowie lat 90. XIX wieku rozpoczął się proces stopniowej reorganizacji szkoły, zmierzającej niestety w kierunku zniesienia jej zróżnicowanych form kształcenia. Tendencja ta wiązała się z występującym w tym czasie w Krakowie, a pochodzącym z kręgów konserwatywno – ziemiańskich, klimatem ograniczania funduszy przeznaczonych na cele powszechnej oświaty. Dyrektor Gettlich w specjalnie wydanej w związku z tymi projektami w 1903 roku książeczce pt. „O organizacji Szkoły Wydziałowej Żeńskiej im. Św. Scholastyki w Krakowie” alarmował: „zmarnowanie najdawniejszej, największej i najlepszej w swoim rodzaju polskiej szkoły żeńskiej publicznej, która była wzorem dla innych szkół w kraju i która dawała rękojmię rzetelnego dalszego rozwoju, to fakt godzien powszechnej uwagi”.

          Projekty reorganizacji dotyczyły także właściwej szkoły wydziałowej. W myśl nowych zasad przyjętych ostatecznie mocą reskryptu Rady Szkolnej Krajowej z 2 czerwca 1901 roku, dotychczasowa 11-letnia nauka w Szkole św. Scholastyki uległa skróceniu do lat 10, kurs dopełniający został połączony z czterema klasami wydziałowymi, tworząc jednolitą sześcioklasową szkołę zwaną wyższą wydziałową. Zmienił się także sposób rekrutacji jak i poziom nauczania, gdyż odtąd miały być przyjmowane uczennice już po 4. klasie szkoły ludowej i to bez egzaminu wstępnego. Pewnym ograniczeniom uległ też program w zakresie języka polskiego i historii. Ten sam reskrypt spowodował też oddzielenie od szkoły kursów robót kobiecych i handlowego oraz oddanie ich pod zarząd sekcji szkolnej Rady Miasta Krakowa.

          W ten sposób mimo starań, zapobiegliwości i oddania dyrektora Gettlicha, nie udało się utrzymać dotychczasowej formuły szkoły, a jego argumenty publikowane na łamach „Czasu” i w kilku wydawanych własnym nakładem broszurkach, pozostały, niestety, bez odpowiedzi.

          W sprawozdaniu z działalności szkoły sporządzonym na rok przed wybuchem I wojny światowej przez Radę Szkolną Okręgową Miejską w Krakowie stwierdzono, że w „Scholastyce” 397 uczennic w 10 klasach uczyło 15-osobowe grono nauczycielskie. Warunki lokalowe oceniono jako „odpowiednie”, wyżej sytuując szkoły przy ul. Miodowej, Topolowej i na Kleparzu. Na jedno dziecko przypadało w tym okresie 1, 9 m² ogólnej powierzchni.

        • Lata 1914 - 1939

        • Brak jakichkolwiek źródeł, opracowań lub materiałów archiwalnych nie pozwala na odtworzenie dziejów Szkoły św. Scholastyki w latach I wojny światowej. Zachowały się tylko nieliczne świadectwa z tego okresu i na tej podstawie można ustalić jedynie nazwisko ówczesnego dyrektora szkoły: Teodor Trnka. Prawdopodobnie funkcję tę pełnił on do roku szkolnego 1923/24.

          Nie wiadomo jednak, czy nauka w okresie I wojny światowej odbywała się w budynku szkoły przy ul. Św. Marka. W tym czasie większość miejskich szkół publicznych działała w swoich stałych siedzibach. Tylko 13 korzystało z budynków obcych, wynajmowanych na ten cel. Prawdopodobnie była wśród nich „św. Scholastyka”. Taka informacja zawarta jest bowiem w 4. tomie „Dziejów Krakowa” (Wydawnictwo Literackie, Kraków 1997, s. 294). Jednak źródło to nie podaje, jaki był powód tej czasowej eksmisji, jak również nie wiadomo, gdzie w zastępstwie odbywały się lekcje. Najpewniej „Scholastyka” korzystała w tym okresie z pomieszczeń sąsiadującej z nią Szkoły św. Kingi.

          Dzieje „szkoły na Scholastyce” po odzyskaniu niepodległości, a ściślej od drugiej połowy lat trzydziestych oraz w okresie II wojny światowej, można częściowo zrekonstruować dzięki wspomnieniom nauczycielki języka polskiego Anieli Przybyłowicz, spisanym przez nią i przekazanym Polskiej Akademii Nauk oraz przechowywanym aż do chwili obecnej w tamtejszych Zbiorach Materiałów do Historii Oświaty w latach 1939-1945. Okazały się być nieocenionym i niemalże jedynym źródłem informacji o tym okresie.

          Relacja Anieli Przybyłowicz sięga roku 1937. O tym, co działo się w szkole wcześniej, niewiele wiadomo. Do roku 1927/28 „św. Scholastyka” funkcjonowała, jako Szkoła Powszechna Żeńska 10-klasowa, a wcześniej 6-klasowa. Od tego roku, aż do wybuchu II wojny światowej istniała jako 7-klasowa Powszechna Szkoła Żeńska. Do roku 1923/24 funkcję dyrektora szkoły pełnił Teodor Trnka, po nim do roku 1936/37 Zofia Szwarcówna. Ostatnie lata przed wybuchem II wojny światowej aż do roku 1940/41 dyrektorem szkoły była Melania Skorzepianka.

          Wiadomo również, że w drugiej połowie lat 20. i z początkiem lat 30. „szkołę na Scholastyce” stopniowo przebudowywano i unowocześniano. W 1925 roku zaprowadzono instalację wodociągową. W pięć lat później przebudowano część parteru i suteren dla urządzonej tam, choć nie mającej żadnych organizacyjnych więzi ze „Scholastyką” szkoły gospodarstwa domowego. W 1931 roku budynek skanalizowano i w tym samym czasie zatwierdzono plany nadbudowy trzeciego piętra.

          W ten sposób szkoła stopniowo uzyskiwała swój dzisiejszy wygląd, choć przed wojną nie miała jeszcze sali gimnastycznej. Dziewczęta musiały więc – jak wspomina Aniela Przybyłowicz – odbywać lekcje wychowania fizycznego w działającej od 1926 roku „Imce” przy ul. Krowoderskiej. Dla krótkich ćwiczeń gimnastycznych wykorzystywano także przestronne korytarze, nie tylko po każdych zajęciach, ale też po każdej przerwie odkurzane i froterowane przez trójkę szkolnych tercjanów przy pomocy „nowoczesnego sprzętu elektrycznego”, w który – jak z dumą napisała Aniela Przybyłowicz – wyposażona była „Scholastyka”.

          Dumą szkoły była istniejąca do dziś aula, wyposażona w scenę, kurtynę i połączona z pokojem nauczycielskim. Kancelaria „Scholastyki” znajdowała się w sali narożnej na I piętrze. Wyposażona była m. In. W ogromną szafę biblioteczną, staroświecką miękką kanapę, szklane terrarium „z dwoma parami żółwi z Polesia” oraz kredens zawierający komplet eleganckich nakryć stołowych, szkła, porcelanę i haftowane przez uczennice lniane obrusy.

          Jednak bez wątpienia największą chlubą szkoły były jej pracownie: historyczna, geograficzna, przyrodnicza oraz tzw. gabinet krajoznawczy. Ze względu na wyjątkowe wyposażenie na uwagę zasługują zwłaszcza dwie: historyczna oraz krajoznawcza. Pierwsza z nich posiadała własną bibliotekę, zawierającą liczne polskie i obcojęzyczne opracowania źródłowe, monografie, encyklopedie, bieżące czasopisma historyczne oraz albumy. Jej ściany ozdobione były ilustracjami przedstawiającymi postacie w strojach charakterystycznych dla wszystkich warstw społecznych Polski w poszczególnych okresach historycznych, wykonane i odtworzone na podstawie Jana Matejki oraz wielu innych opracowań przez nauczycielkę Kazimierę Furmankiewicz, doktor historii sztuki i germanistkę. Gabinet krajoznawczy, pełniący rolę szkolnego muzeum etnograficznego, stanowił – jak wspomina Aniela Przybyłowicz – „najcenniejsze chyba przedwojenne osiągnięcie kierowniczki szkoły”. Koncepcja, w oparciu o którą stworzono tę pracownię, polegała na przedstawieniu poszczególnych regionów przedwojennej Polski obejmującej zarówno Śląsk i Wielkopolskę, jak i Kresy Wschodnie: Białoruś i ziemie ukraińskie – Huculszczyznę i Polesie. Każda z tych dzielnic reprezentowana była poprzez specjalną ekspozycję, zawierającą lalki ubrane w robione na specjalne zamówienie regionalne stroje, narzędzia rolnicze i gospodarstwa domowego, wzory haftów, pieśni regionalne itp. Zbiory te pochodziły z prywatnych kolekcji, darów, a także były stale uzupełniane. Uczennice prowadziły ożywioną korespondencję, której owocem były kolejne eksponaty nadsyłane także z zagranicy. Przywożono je także z każdej wycieczki szkolnej.

          Szczególna pieczołowitość, z jaką gromadzono zbiory pracowni etnograficznej, była niewątpliwie wyrazem charakterystycznej po odzyskaniu niepodległości troski o odtworzenie polskiej kultury tłumionej pod zaborami. Sześć kompletów strojów krakowskich, jakie wykorzystywano przy różnych szkolnych uroczystościach, uszyto ściśle według wzoru strojów bohaterek „Wesela” Wyspiańskiego.

          Scholastyka prowadziła też intensywną działalność pozalekcyjną. Warto wskazać na jej dwie najbardziej interesujące formy: szkolny chór oraz pracę społeczną i charytatywną. Chór prowadzony przez Józefa Suwarę, nauczyciela muzyki, znanego w Krakowie dyrygenta dziecięcych chórów międzyszkolnych, występował publicznie: na scenie Teatru Bagatela oraz tradycyjnie w okresie wiosennym na wolnym powietrzu. Odbył też podróże zagraniczne, koncertując m.in. w Berlinie.

          Dużą wagę przywiązywano do działalności charytatywnej. W jej ramach „szkoła na Scholastyce” stale opiekowała się żłobkiem przy ul. Żuławskiego, wspomagała dom starców przy ul. Koletek, pozostawała w ciągłym kontakcie ze zgromadzeniem sióstr Albertynek, wspomagając prowadzone przez nie akcje na rzecz najbiedniejszych. Pod opieką uczennic pozostawało też kilka zaniedbanych szkół Polesia. Każdego roku wysyłano tam odzież, żywność, pomoce naukowe.

          Również przed wojną działał w szkole – podobnie jak dzisiaj – Komitet Rodzicielski. Komitet finansował niektóre wycieczki szkolne, pomagał niezamożnym uczennicom oraz fundował nagrody dla wyróżniających się uczennic lub całych klas. Szkoła wraz z Komitetem Rodzicielskim organizowała też kolonie letnie.

          Ściśle przestrzeganym w „św. Scholastyce” obyczajem było noszenie przez wszystkie uczennice jednolitego umundurowania oraz obowiązkowe, ze względów zdrowotnych, noszenie teczek na plecach. Obowiązywał też zakaz „pomagania dziecku w dźwiganiu czegokolwiek do szkoły, w myśl zasady: dziecko musi wcześnie uczyć się oszczędzać matkę, pomagać jej w miarę sił i możności, a nie wymagać usługiwania sobie”. "Komu nie odpowiadał duch szkoły – wspomina Aniela Przybyłowicz – nie zapisywał tu dziecka, jednak takie przypadki zdarzały się niezmiernie rzadko”.

          W okresie międzywojennym, podobnie jak w czasach galicyjskich, Szkoła im. św. Scholastyki była kilkakrotnie wizytowana. Na uwagę zasługują zwłaszcza dwie wizyty. W dniu 28 października 1932 roku odwiedził szkołę Janusz Jędrzejewicz, w tym czasie minister wyznań religijnych i oświecenia publicznego, twórca reformy szkolnictwa, piłsudczyk, później współautor konstytucji kwietniowej. Natomiast 6 sierpnia 1939 roku gościem szkoły, przy okazji pobytu w Krakowie w związku z obchodami 25-lecia wymarszu „kadrówki”, była Aleksandra Piłsudska, wdowa po Marszałku.

        • Lata 1939 - 1945

        • W tym okresie Szkoła im. św. Scholastyki podzieliła los większości krakowskich szkół. Prawdopodobnie w ostatnich dniach września 1939 roku jej budynek został zajęty przez okupanta, po dwóch latach zamieniony na szpital. Do tego czasu, tj. przez pierwsze 3 tygodnie wojny kierownictwo szkoły oraz część grona pedagogicznego usiłowała ratować szkolny majątek. Czyniono to jednak w panice i ogólnym zamieszaniu. Już wtedy niewiele zdołano ocalić: niektóre eksponaty pracowni etnograficznej, jakieś dokumenty, trochę stolików, krzeseł, część książek, fragmenty pomocy naukowych oraz najcenniejsze: sztandar, kronikę oraz księgę pamiątkową wraz z historycznymi wpisami i wiecznym złotym piórem, które trzymał w swym ręku Franciszek Józef.

          Przez cały okres wojny nauka dopuszczona przez okupanta na poziomie podstawowym, przy ograniczonym i wyzutym z treści narodowych programie, odbywała się poza budynkiem szkoły.

          W ciągu dwóch pierwszych lat 1939/40 oraz 1940/41 korzystano z niewielkich pomieszczeń szkoły św. Kingi. Nauka odbywała się w systemie trzyzmianowym, w bardzo trudnych warunkach lokalowych. Zdołano jednak, dzięki pomocy katechety, ks. Szepieńca, zorganizować dożywianie dla dzieci.

          Warunki wojny i okupacji nie pozwalały rzecz jasna na normalną naukę. Prócz coraz poważniejszych ograniczeń programowych, wojenne represje spadały też na uczennice i grono pedagogiczne. Zmuszono do odejścia dzieci pochodzenia żydowskiego, co – jak wspomina Aniela Przybyłowicz – „dla odchodzących, jak i tych, które pozostały, było wstrząsającym przeżyciem”. Odchodziły też nauczycielki. W pierwszej kolejności te, które jak dr Furmankiewicz, jeszcze przed wojną zasłużyły się pracą społeczną lub polityczną.

          W roku szkolnym 1940/41 funkcję kierowniczki szkoły objęła Eugenia Langie, nauczycielka gimnazjum z Katowic. Sprawnie pełniła swoją funkcję, stawiając czoło licznym trudnościom, organizując dożywianie dla dzieci i pomoc dla koleżanek.

          Kolejny rok szkolny 1941/42 rozpoczął się już w nowym miejscu, w Szkole Męskiej nr 16 przy ul. Sarego, gdyż budynek Szkoły św. Kingi został przejęty na potrzeby szpitala niemieckiego, podobnie jak kamienice po drugiej stronie ulicy św. Marka, w którym mieściła się przychodnia lekarska oraz mieszkania lekarzy zatrudnionych w szpitalu.

          W nowym budynku, ogromnie zresztą przepełnionym, nauka trwała zaledwie pół roku, gdyż i on został zajęty przez okupanta. „Św. Scholastyka” przeniosła się więc do Szkoły Sióstr Urszulanek przy ul. Starowiślnej. Jednak i tę siedzibę, w związku z przejęciem jej części przez niemieckich pracowników poczty, już po roku trzeba było opuścić.

          Przez jakiś czas nauka odbywała się więc w mieszkaniach prywatnych: u Państwa Birczyńskich przy placu Mariackim 7, u Gołąbów przy ulicy Starowiślnej 27, u Tomaszewskich przy ulicy Szpitalnej oraz przy ulicy Zyblikiewicza.

          Natomiast od 1. września 1943 roku aż do wyzwolenia Szkoła św. Scholastyki miała już swoją stałą siedzibę w budynku gimnazjum przy ul. Starowiślnej 78.

          Mimo trudnych warunków lokalowych i ciężaru życia w okupowanym Krakowie, szkoła starała się kontynuować dawne tradycje. W dalszym ciągu opiekowano się żłobkiem przy ul. Żuławskiego, organizowano wśród uczennic zbiórkę darów dla jeńców polskich w oflagach oraz profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego osadzonych w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen. Grono pedagogiczne próbowało też organizować w mieszkaniach rodziców zabawy dla młodszych dzieci oraz uroczystości patriotyczne, jak obchody Święta 3 Maja.

          Grono pedagogiczne Szkoły im. św. Scholastyki uczestniczyło też w tajnym nauczaniu, będącym uzupełnieniem oficjalnego programu wprowadzonego przez okupacyjne władze oświatowe. Działalność tę prowadiły m.in. Melania Skorzepianka, Waleria Farbowska, Zofia Grudzieńska, ucząca Żydówki w swym własnym mieszkaniu, Albina Grzesiak, Janina Żurawska i Aniela Przybyłowicz.

          Część z nich, niestety, nie przeżyła wojny. Według świadectwa Anieli Przybyłowicz, Kazimiera Furmankiewicz po ciężkich przeżyciach wojennych zmarła tuż przed wyzwoleniem. Zofia Grudzieńska zginęła w czasie bombardowania pod gruzami kamienicy przy ul. Botanicznej, gdzie mieszkała. W trakcie działań wojennych zginęła również Albina Grzesiak.

          Koniec wojny zastał więc grono pedagogiczne „szkoły na Scholastyce” zdziesiątkowane i rozproszone, a budynek kompletnie zdewastowany. Z dawnego majątku szkoły nic prawie nie ocalało. Sprzęty szkolne już na początku wojny zostały rozgrabione, podobny los spotkał wyposażenie pracowni. Zaginęła bez wieści kronika szkolna, archiwum, przepadło złote pióro Franciszka Józefa. Na szczęście zdołano ocalić księgę pamiątkową, uratowało się zaledwie kilka książek z biblioteki szkolnej, przetrwał sprzęt do odkurzania i froterowania parkietów.

        • Lata 1945 - 1990

        • Dzieje szkoły z tego okresu odtworzono w oparciu o kronikę szkoły, pieczołowicie spisywaną przez dyrektorów z tamtych lat.

          Kilka dni po wyzwoleniu Krakowa, po odminowaniu Plant, do szkoły przybyli nauczyciele, rodzice i dzieci. Budynek szkoły nie wyglądał zachęcająco: w oknach na I i I piętrze były wybite wszystkie szyby, w ścianach i posadzkach dziury. Na zorganizowanym zebraniu rodzice postanowili: „Szkołę wyremontujemy, oczyścimy III piętro, niech nasze dzieci uczą się w swoim budynku”. Zaczęła się zbiorowa praca. Rodzice dorobili klamki do drzwi, oszklili okna, prowizorycznie załatali dziury. Matki wyszorowały podłogi. Jedynie ściany po usunięciu niemieckich napisów pozostały brudne i podrapane. Odszukano trochę sprzętu szkolnego. Tak rozpoczęła się nauka. Grono pedagogiczne, rozrzucone w czasie okupacji po całym Krakowie, zebrało się niemal w całości. Nauka oddziałów rozpoczęła się na dwie zmiany, w sześciu salach szkolnych. 17 kwietnia 1945 roku delegacja szkoły uczestniczyła w Teatrze im. J. Słowackiego w uroczystych obchodach Święta Odrodzonej Szkoły Polskiej. Następnego dnia budynek zajęli Rosjanie, przeznaczając go na szpital. Uczennice znalazły schronienie w budynku sióstr urszulanek. Gdy w dwa tygodnie później taki sam los spotkał klasztor kontynuowano naukę popołudniami w budynku Szkoły Podstawowej nr 21 im. Władysława Jagiełły przy placu Matejki. 9 maja był dniem wolnym od nauki, świętowano kapitulację Niemiec. 30 czerwca uroczyście zakończono rok szkolny.

          Rok szkolny 1945/46 „przebiedowano” w szkole przy placu Matejki. Szkoła otrzymała nowe programy i podręczniki dla uczniów. Uczyło się w niej 11 oddziałów. Zaczęto wyposażać szkołę w sprzęt szkolny: stoły, krzesła, wieszaki. Problamem był brak biblioteki. Od roku szkolnego 1946/47 szkoła wróciła do własnego budynku przy ul. Św. Marka. W budynku szkolnym przeprowadzono skromny remont: pomalowano ściany, uzupełniono ramy okienne i szyby, wycyklinowano podłogi. Zaczęto organizować pierwsze szkolne imprezy: z okazji św. Mikołaja, Gwiazdki oraz rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Rozpoczęto remont auli szkolnej. W latach następnych stopniowo powiększał się majątek szkoły, tworzono bibliotekę. Wznowił pracę chór szkolny, który występował również w Polskim Radiu. Wprowadzono zmiany w programach nauczania. Programy nauczania opierano na nowych zdobyczach naukowych, zwłaszcza z przyrody. 7 – letnia szkoła podstawowa składała się z 4 – letniego kursu propedeutycznego i 3 – letniego kursu nauki systematycznej.

          Pod koniec lat czterdziestych w kronice szkoły coraz częściej pojawiają się informacje odzwierciedlające atmosferę tego okresu. W rok szkolny 1949/50 grono pedagogiczne wkraczało „przygotowane do zgłębiania nowych treści socjalistycznych”. Rok szkolny 1950/51przebiegał pod hasłem „walki o pokój i realizację planu sześcioletniego”, a w kolejnym 1951/52 szkoła wkroczyła „na drogę postępu i pionierskiej walki o wychowanie pełnego, socjalistycznego człowieka”. 23 czerwca 1950 roku pożegnano przechodzącą na emeryturę dyrektorkę szkoły dr Melanię Skorzepiankę. Nową dyrektorką została pani Waleria Farbowska, nauczycielka przedwojennej „Scholastyki”. W szkole coraz aktywniej działały organizacje młodzieżowe: ZHP, Koło Odbudowy Warszawy, Towarzystwo Przyjaźni Polsko – Radzieckiej, Fundusz Budowy Szkół, Spółdzielnia Uczniowska, Szkolna Kasa Oszczędności. Od roku 1951 szkoła przeszła pod opiekę Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.

          W roku 1953 nastąpiła ponownie zmiana na stanowisku dyrektora szkoły. Pani Waleria Farbowska przeszła na emeryturę, a kierownictwo objęła pani mgr Irena Trzcińska. Szkoła w tym czasie zatrudniała 14 nauczycieli, funkcjonowało w niej 7 organizacji młodzieżowych i 6 kółek zainteresowań. W szkole działał Komitet Rodzicielski. W roku szkolnym 1955/56 zorganizowano wycieczkę na Mazury i obóz zimowy w Złockiem.

          Kolejne lata to okres szybkiego rozwoju szkoły. Urządzono pokój nauczycielski, gabinet lekarski, czytelnię szkolną, pracownie: fizyczną, geograficzną, historyczną. Dbano o estetyczny wystrój szkoły. Towarzyszyło temu duże zaangażowanie nauczycieli i uczniów oraz pomoc ze strony rodziców. O otwieraniu nowych pracowni pisano w krakowskiej prasie. Szkoła szczyciła się wysokim poziomem nauczania oraz uroczystości szkolnych. Uczennice odnosiły sukcesy w zwodach sportowych oraz konkursach przedmiotowych.

          Lata sześćdziesiąte przyniosły kolejne zmiany. Nowym dyrektorem szkoły została pani Helena Rajczykowska. Szkoła nawiązała współpracę z Teatrem im. Juliusza Słowackiego, który został jej zakładem opiekuńczym. Odbywały się wspólne imprezy, spotkania z artystami i uroczystości szkolne. Kontynuowano reformę szkolną, na mocy której do naszej szkoły przyjęto grupę 8–klasistów z XIII Liceum Ogólnokształcącego. Ważne wydarzenie miało miejsce w maju 1966 roku. Z okazji 1000-lecia Państwa Polskiego od wzgórza wawelskiego do Rynku Głównego przeszedł barwny korowód historyczny, obrazujący dzieje Polski. Uczennice naszej szkoły odtworzyły legendę o Wandzie, co nie chciała Niemca. W pracy wychowawczej w tym okresie kładziono duży nacisk na kształtowanie postaw patriotycznych i obywatelskich, z uwzględnieniem problematyki życia codziennego, aktualnych wydarzeń z życia społeczno – polityczno – gospodarczego oraz osiągnięć nauki i techniki. W roku szkolnym 1966/67 próg szkoły po raz pierwszy przekroczyli uczniowie płci męskiej.

          Początek lat siedemdziesiątych przyniósł kolejne ważne wydarzenia. W 1972 roku nowym dyrektorem szkoły została pani Maria Syposz-Kuć, która kierowała naszą szkołą przez 20 lat (do roku 1991).W szkole przeprowadzono generalny remont. „Gazeta Krakowska” z 12 października 1972 roku pisała: „Staruszka” – szkoła przy ulicy św. Marka 34 liczy sobie niemal 100 lat. Po długotrwałym, ale skutecznym remoncie, stanie się jedną z piękniejszych w dzielnicy Stare Miasto. W szkole nr 1 obchody Dnia Nauczyciela połączone będą z przekazaniem wyremontowanego budynku gronu nauczycielskiemu i dzieciom (...). Szkoła – staruszka, szpetna przedtem i przypominająca komfortem czasy ck Galicji, otrzymała centralne ogrzewanie, nowe kamienne schody, eleganckie pomieszczenia sanitarne, a stare lekcyjne sale błyszczą świeżością. Co prawda nie pomalowano jeszcze zewnętrznych elewacji, ale i na to przyjdzie pora z wiosną bieżącego roku.

          Rok szkolny 1973/74 upłynął pod znakiem przygotowań do obchodów 100. rocznicy istnienia szkoły oraz nadania szkole imienia Komisji Edukacji Narodowej. Odbywały się liczne konkursy na temat historii szkoły i nowego patrona. W tym roku wprowadzono też od klasy trzeciej naukę języków: niemieckiego i francuskiego.

          14 października 1974 roku w Teatrze im. Juliusza Słowackiego odbyły się uroczystości nadania szkole imienia Komisji Edukacji Narodowej i przekazania jej sztandaru. Minister Oświaty i Wychowania przyznał szkole Medal Pamiątkowy z okazji 200. rocznicy utworzenia KEN. W tym dniu młodzież złożyła uroczyste ślubowanie. „Gazeta Krakowska” z dnia 15 X 1974 r. pisała: Setną rocznicę urodzin obchodziła SP nr 1. Z okazji tego nieczęstego jubileuszu, który zbiegł się ze świętowanym wczoraj Dniem Nauczyciela, szkole nadano imię KEN i przyznano Medal Pamiątkowy tego pierwszego w Polsce ministerstwa oświaty. W czasie uroczystości, która odbyła się w Teatrze im. J. Słowackiego, I sekretarz KD PZPR Stefan Markiewicz wręczył zasłużonym nauczycielom: Cecylii Zacharze i Helenie Musze Złote Krzyże Zasługi. Szkoła Podstawowa nr 1 znajduje się pod patronatem DZBM Śródmieście i zespołu Teatru im. J. Słowackiego. Opiekunowie ci ufundowali sztandar, który przekazali wczoraj szkole dyrektor Krystyna Skuszanka i członkowie Komitetu Rodzicielskiego.

          W roku szkolnym 1978/79 uczniowie klas pierwszych rozpoczęli naukę według programu nauczania 10-letniej powszechnej średniej szkoły ogólnokształcącej. W szkole otwarto Izbę Pamięci Narodowej.

          Lata osiemdziesiąte obfitowały w różnorodne osiągnięcia uczniów, m. In. Uczniowie zdobyli I miejsce w Festiwalu Piosenki Dziecięcej, koło turystyczno-krajoznawcze zajęło I miejsce w konkursie piosenki rajdowej i I miejsce w konkursie wiedzy o NRD, SKS dwukrotnie odnosił sukcesy w turnieju „Baw się razem z nami”. W tych latach szkoła zainaugurowała też przegląd dorobku artystycznego uczniów. Nastąpiła zmiana wymiaru godzin pracy nauczycieli. Tydzień szkolny skrócono do 5 dni. Wprowadzono nowe zasady klasyfikacji i promowania. Trudna sytuacja społeczno-gospodarcza kraju bardzo utrudniała pracę szkoły. Po wprowadzeniu stanu wojennego działalność dydaktyczna szkoły została zawieszona do końca roku kalendarzowego. W konsekwencji nie było w tym roku szkolnym ferii zimowych.

          Szkolna statystyka lat osiemdziesiątych: 21 oddziałów, 576 uczniów, 44 nauczycieli, 17 sal lekcyjnych, 7 pracowni, 6 klasopracowni, 153 uczniów korzystało ze świetlicy szkolnej, a 142 z obiadów.

        • Lata 1990 - 2003

        • Zmieniająca się rzeczywistość i nowa sytuacja społeczna w kraju postawiły u progu lat dziewięćdziesiątych pytanie o kształt polskiej oświaty.

          Zadania realizowane wcześniej ulegały naturalnej dezaktualizacji. Zmienił się tryb wyboru dyrektora szkoły. Po raz pierwszy powołano go na drodze konkursu. Dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 1 została pani Elżbieta Migocka. W centrum uwagi nowego szefa znalazła się troska o kształt szkoły, o to, aby stała się ona bliska uczniowi, sprzyjała rozwojowi jego osobowości i pomagała w odnalezieniu właściwej drogi w życiu.

          Szkoła nawiązała do swoich dawnych, dobrych tradycji. W dydaktyce stawia na nowoczesność, efektywność i niekonwencjonalność. W pracy wychowawczo-opiekuńczej realizuje hasło: „Pomagam tobie tak, abyś umiał sobie sam poradzić; eksponuje wartości wypaczone wcześniej przez system totalitarny. Główny cel wspólnej pracy pedagogów to wyposażenie ucznia w rzetelną wiedzę i przygotowanie go do życia w społeczeństwie. Opracowane i realizowane w szkole innowacje świadczą o wykorzystywaniu najnowszych tendencji w dydaktyce i metodyce. Nauczyciele zatrudnieni w szkole to wysokiej klasy fachowcy, otwarci na nowoczesność, pełni zapału i dobrych pomysłów, wykazujący twórczy stosunek do pracy.

          Ważnym motywem działań szkoły stała się edukacja kulturalna i wzmocnienie więzi emocjonalnych z Krakowem. Kontaktom z dziedzictwem światowej kultury sprzyja położenie budynku szkoły. Uczniowie „jedynki” aktywnie uczestniczą w życiu kulturalnym miasta. Szkoła współpracuje z muzeami, teatrami i kinami. Do grona jej partnerów i przyjaciół zaliczają się: Stary Teatr, Teatr im. J. Słowackiego, Staromiejskie Centrum Kultury, Instytut Francuski, szkoły wyższe, muzea: Etnograficzne, Archeologiczne i Historyczne, Towarzystwo Muzyczne, Wspólnota Polska, Klub Środowiskowy „ U Siemachy”, krakowskie rozgłośnie radiowe i ośrodki telewizyjne, Szkoła Zdrowia Publicznego, Krakowski Ośrodek Terapii, Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna, Ośrodek Edukacji Ekologicznej, parafie: św. Krzyża i NMP. Wielokrotnie instytucje te współpracowały ze szkołą, pomagały w zorganizowaniu ciekawych spotkań, prelekcji i warsztatów.

          Szkoła Podstawowa nr 1 może pochwalić się wieloma działaniami, które stały się już jej tradycją. Zaliczają się do nich: Festiwal Kulturalny Szkoły, Przygotowywany w okresie Bożego Narodzenia spektakl jasełkowy, rocznicowe i okolicznościowe spotkania z ciekawymi ludźmi, odbywające się w dniu święta patrona uroczyste ślubowanie uczniów klas pierwszych, udział uczniów w akcji „sprzątania świata”, organizowanie wyjazdów poza Kraków w ramach wycieczek oraz tzw. zielonej szkoły, udział uczniów w nauce jazdy na łyżwach oraz pływania, realizacja programu nauki języka francuskiego począwszy od klasy pierwszej, wymiana młodzieży między SP nr 1, a innymi szkołami w Europie.

          Na bieżąco wykonywane są kolejne remonty szkoły. Wykonano nową elewację, wymieniono drzwi i okna, odnowiona została aula szkolna oraz większość sal lekcyjnych. Sale wyposażane są w nowe meble oraz pomoce dydaktyczne.

          Podniosła uroczystość odbyła się 14 października 1998 roku. "Jedynka" obchodziła jubileusz 125-lecia.Obchody rozpoczęły się mszą świętą odprawioną w kościele św. Krzyża. Następnie odbyła się uroczysta akademia w Teatrze im. Juliusza Słowackiego, w czasie której uczniowie wystawili spektakl "Wehikuł czasu", przedstawiający dzieje szkoły. Grono pedagogiczne ubarwiło imprezę przygotowaną przez siebie częścią artystyczną, gorąco przyjętą przez publiczność. Po tych uroczystościach zaproszeni goście, wśród których była duża grupa byłych absolwentów i pracowników szkoły, mogli obejrzeć w auli szkolnej wystawę. Zaprezentowano na niej pamiątki związane z historią szkoły m. in. autograf Najjaśniejszego Pana. Można było również dowiedzieć się np. kiedy to naukę kończyć można było z oceną "chwalebną". "Dziennik Polski" z dnia 13 X 1998 r. w artykule zatytułowanym "Szkoła na Scholastyce" pisał m. in. "Niektóre krakowskie rodziny od pokoleń uczą się w tych murach, starych i czcigodnych".

        • 2003-2024

        • Kolejne lata w historii Szkoły Podstawowej nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej były czasem dynamicznych przemian, nowych wyzwań, ale i wielu sukcesów. Kierująca szkołą od 1991 roku pani dyrektor Elżbieta Migocka kontynuowała swoją misję, dbając o rozwój szkoły i podnoszenie jej prestiżu. Dzięki Jej zaangażowaniu i pracy całego grona pedagogicznego „Jedynka” zachowywała najlepsze tradycje, a jednocześnie odważnie wkraczała w nową rzeczywistość.
          Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej otworzyło przed szkołą szerokie możliwości współpracy międzynarodowej. Uczniowie i nauczyciele uczestniczyli w licznych projektach edukacyjnych, takich jak Comenius czy Erasmus+, poznając inne kultury i systemy kształcenia. Do Krakowa przyjeżdżali nauczyciele i studenci z różnych stron Europy i świata, a młodzież szkolna miała okazję odwiedzać partnerskie szkoły, doskonaląc języki obce i zdobywając bezcenne doświadczenia. Na szkolnych uroczystościach obok Mazurka Dąbrowskiego coraz częściej rozbrzmiewała także „Oda do radości” – hymn zjednoczonej Europy.
          Ważnym wydarzeniem był jubileusz 140-lecia szkoły, obchodzony w roku szkolnym 2013/2014. Uroczystości zgromadziły uczniów, nauczycieli, rodziców, absolwentów i przyjaciół „Jedynki”. W auli szkolnej odbyła się uroczysta akademia, a na korytarzu umieszczona została pamiątkowa tablica, przypominająca o bogatej historii szkoły i jej zasługach dla krakowskiej społeczności.
          Nie zabrakło także zmian organizacyjnych. Reforma edukacji z 2017 roku przekształciła sześcioletnią szkołę w ośmioletnią szkołę podstawową. W jej murach pojawiło się wielu nowych uczniów i nauczycieli. Utworzono specjalistyczne pracownie do nauki przedmiotów przyrodniczych i języków obcych, a kolejne inwestycje zapewniały coraz lepsze warunki pracy i nauki. Sale wyposażono w nowoczesne pomoce dydaktyczne, komputery, tablice interaktywne i projektory multimedialne.
          Rok 2020 przyniósł wyzwanie, z którym zmierzyć się musiały wszystkie szkoły – pandemię COVID-19. Nauka przeniosła się do przestrzeni wirtualnej, a zamiast spotkań w klasach odbywały się lekcje online. Był to trudny czas zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli, ale jednocześnie okazał się okresem szybkiego rozwoju kompetencji cyfrowych i nowej formy budowania więzi szkolnej wspólnoty.
          Dwa lata później świat zamarł na wieść o wojnie w Ukrainie. Do „Jedynki” dołączyło wówczas wielu uczniów z ogarniętego wojną kraju. Szkoła otworzyła przed nimi swoje drzwi, otaczając ich opieką, wsparciem i serdecznością. Dzięki wspólnym wysiłkom społeczność szkolna zintegrowała się z nowymi koleżankami i kolegami, pomagając im odnaleźć się w trudnych realiach emigracji.
          Rok 2023 zapisał się jako wyjątkowy etap w historii naszej szkoły. Po 32 latach pełnienia funkcji dyrektora placówkę opuściła pani dyrektor Elżbieta Migocka. Jej wieloletnie zaangażowanie i kreatywne podejście miały ogromny wpływ na rozwój „Jedynki”. Dzięki Niej szkoła stała się miejscem przyjaznym dla uczniów, sprzyjającym ich wszechstronnemu rozwojowi, a jednocześnie otwartym na nowoczesne metody nauczania i innowacje. Pani dyrektor Elżbieta Migocka  pozostawiła po sobie trwały ślad, który na zawsze zapisze się złotymi zgłoskami w historii naszej szkołyi. Od 1 września 2023 r. nowe wyzwania kierowania szkołą podjęła pani Marta Kowalkowska, dotychczasowa zastępczyni, która kontynuuje misję tworzenia inspirującego i przyjaznego środowiska edukacyjnego.
          Szkoła konsekwentnie wzbogaca swoją bazę dydaktyczną, inwestuje w nowoczesne wyposażenie i tworzy przestrzenie odpowiadające współczesnym potrzebom uczniów. Duży nacisk kładzie na rozwój kompetencji ścisłych i cyfrowych – zarówno poprzez wdrażanie innowacyjnych metod nauczania i programów edukacyjnych, jak i wyposażanie sal w technologie multimedialne.  Wprowadzono także rozwiązania wspierające dobre samopoczucie całej społeczności szkolnej, między innymi strefy relaksu i ciszy oraz dzwonki eliminujące stres.
          Jednocześnie szkoła nie zapomina o pielęgnowaniu tradycji, edukacji patriotycznej i upamiętnianiu ważnych wydarzeń z historii kraju oraz regionu. „Jedynka” pozostaje silnie związana z lokalną społecznością, współpracuje z instytucjami kultury, bierze udział w wydarzeniach miejskich i regionalnych, a jej działania wpisują się w życie Krakowa i całej Małopolski.
          Najważniejszym wydarzeniem tego okresu to uroczystości, które odbyły się 11 października 2024 roku w Teatrze im. Juliusza Słowackiego. Podczas tej wyjątkowej ceremonii świętowano zarówno jubileusz 150-lecia istnienia szkoły, jak i 50. rocznicę nadania jej imienia Komisji Edukacji Narodowej. To niezapomniane święto zgromadziło całą społeczność szkolną — uczniów, nauczycieli, absolwentów oraz przyjaciół Jedynki — tworząc atmosferę pełną szacunku dla bogatej tradycji, a jednocześnie radosnego spojrzenia w przyszłość. W dowód pamięci o tym ważnym wydarzeniu, na szkolnym korytarzu zawieszona została nowa tablica pamiątkowa, ufundowana przez rodziców uczniów, która na stałe przypomina o wyjątkowym jubileuszu.
          Tak jak dawniej, tak i obecnie najważniejszym celem szkoły jest wszechstronny rozwój ucznia. Każdy kolejny rocznik dopisuje nowe karty do jej historii, kontynuując piękną tradycję „Jedynki”, która już od 150 lat łączy w sobie szacunek do przeszłości i odwagę patrzenia w przyszłość.

        • Galeria zdjęć